Przyspieszyć poszukiwania gazu z łupków ma tzw. ustawa łupkowa, która ma trafić pod obrady rządu w przyszłym tygodniu. Obecnie większość gazu Polska sprowadza z Rosji, i to po bardzo wysokich cenach.

Łupkowa rewolucja rodem z USA

Jako przykład sukcesu w tym sektorze podaje się Stany Zjednoczone, które od 2008 r. przeszły łupkową rewolucję. Szacunkowe dane dotyczące zasobów tego surowca w Polsce, które zostały udostępnione w 2011 r. wzbudziły wielkie nadzieje w inwestorach.

Z informacji udostępnionych przez Energy Information Administration (EIA) w 2011 r. wynikało, że posiadamy zasoby o wielkości ponad 5,3 bln m3, co znacznie przekracza zużywaną rocznie w naszym kraju ilość tego surowca. Później te prognozy zostały znacznie obniżone, po szacunkowych badaniach Polskiego Instytutu Geologicznego.

Na początku rząd prognozował, że komercyjne wydobycie gazu łupkowego w Polsce będzie możliwe już w 2014 r. Koncepcję rozwoju poszukiwań gazu łupkowego forsował zdymisjonowany w kwietniu 2013 r. b. minister skarbu Mikołaj Budzanowski w czasie swojej kadencji. Liczył on na szybki start komercyjnego wydobycia, które miało być oparte o współpracę firm paliwowo-gazowych i energetycznych.

Kolejne pomysły, kolejne porażki

Jednak w ciągu kilku ostatnich lat z Polski zaczęły wycofywać się duże koncerny i zmniejszyła się ilość koncesji. Padła tez propozycja dotycząca wydobycia gazu z łupków w kontekście ich opodatkowania, co wywołało dodatkowe kontrowersje. Cały czas brakuje też ustawy dotyczącej wydobycia tego surowca.

Były wiceminister środowiska i były Główny Geolog Kraju Piotr Woźniak promował koncepcję utworzenia NOKE (Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych) - spółki, która miała mieć udziały w zyskach z wydobycia węglowodorów proporcjonalne do udziału w kosztach, czemu sprzeciwiła się branża i z czego ostatecznie zrezygnowano.

Szacunkowe dane dotyczące ilości złóż gazu łupkowego w Polsce są cały czas rozbieżne, do dokładnego ich określenia potrzeba zdecydowanie większej ilości odwiertów.

Projekt ustawy szansą na przyspieszenie poszukiwań

Ostatnie lata w branży łupkowej zdecydowanie ostudziły pierwotny entuzjazm dotyczący możliwości wydobycia tego surowca. Nie wiadomo też, czy finalnie nie okaże się, że koszty importu gazu z łupków zza granicy są niższe, niż koszty wydobycia w Polsce. Projekt ustawy o gazie łupkowym daje jednak szansę na przyspieszenie poszukiwań.