Jak poinformował Janusz Kowalski, wiceprezes PGNiG Polska może mieć po 22 roku tańszy gaz, bo wtedy kończy się wieloletni kontrakt z rosyjskim Gazpromem. Wtedy też Polska może zacząć sprowadzać gaz ze Skandynawii.

Kilka dni temu informowaliśmy, że spółka PGNiG rozpoczęła rozmowy z operatorami gazociągów polskich, duńskich i norweskich w sprawie powrotu do koncepcji budowy korytarza przesyłu gazu z Morza Północnego.

Chodzi więc o to, by sprowadzać błękitne paliwo także z innego kierunku niż wschodni, zdywersyfikować dostawy tak, aby z jednego kierunku pochodziło nie więcej niż jedna trzecia dostaw. Dzięki temu gaz dla odbiorców będzie tańszy - powiedział Janusz Kowalski.

Oprócz wykorzystania połączeń duńskich i norweskich niezbędna byłaby budowa rurociągu Baltic Pipe z Danii do Polski - obecnie trwają prace nad wykonalnością tej inwestycji, prowadzone przez operatorów polskich, duńskich i norweskich.

PGNiG SA działa w obszarach takich jak m.in.: wydobycie gazu ziemnego i ropy naftowej, import gazu do Polski, magazynowanie surowca w podziemnych magazynach, dystrybucja paliw gazowych, a także zagospodarowanie złóż gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju i za granicą. W skład Grupy Kapitałowej wchodzi 30 spółek.