Zdaniem "BI" Rosja, wykorzystując obecny kryzys nadpodaży na rynkach ropy chce doprowadzić do utworzenia superkartelu, w którym najważniejszym graczem byłaby Moskwa.

Pierwszym krokiem do takiego porozumienia ma być porozumienie z lutego br., gdy ministrowie do spraw ropy Kataru, Arabii Saudyjskiej, Rosji i Wenezueli zadeklarowali zamrożenie wydobycia surowca na poziomie ze stycznia.
W połowie marca ma odbyć się spotkanie z udziałem większej grupy producentów ropy. Rosja może wówczas próbować umocnić swą pozycję lidera.

Jak ocenia ekspert rynku energetycznego Andrzej Szczęśniak, do porozumienia o stworzeniu kartelu "OPEC Plus", które dawałoby solidne podstawy do wzrostów cen surowca, jest daleko. Uważa on, że odbicie cen ropy, które obserwowano w ostatnich dniach, jest efektem działań "public relations", jakie otaczają negocjacje krajów kartelu i Moskwy.