Serbia będzie odgrywać kluczową rolę w tranzycie rosyjskiego gazu na południe Europy - zapowiadał prezydent Władimir Putin, gdy pod koniec stycznia rządy Rosji i Serbii podpisały umowę o współpracy energetycznej. Konkretnego kształtu ten pakt nabrał wczoraj, kiedy Gazprom i serbska firma gazowa Srbijagaz podpisały umowę o budowie za 1,5 mld dol. 400 km gazociągu tranzytowego. Inwestycja zacznie się w 2012 r., a gazociąg będzie transportować co najmniej 10 mld m sześc. gazu rocznie.

Rura przez Serbię będzie dostarczać do Austrii czy Węgier rosyjski surowiec z gazociągu South Stream (Południowy Potok). Tę rurę Gazprom chce ułożyć z włoskim koncernem Eni na dnie Morza Czarnego do Bułgarii. Stąd gaz będzie rozprowadzany odnogami do Europy Środkowej, a być może również przez Grecję do Włoch.

Czarnomorska rura Gazpromu to konkurent gazociągu Nabucco, który przez Turcję i Bałkany miał transportować do Europy Środkowej surowiec ze złóż na Bliskim Wschodzie i nad Morzem Kaspijskim. Budowę Nabucco wspierają UE i Stany Zjednoczone, bo ta inwestycja ma zmniejszyć zależność Starego Kontynentu od Gazpromu.