"Po stronie polskiej trasa jest już wytyczona, mamy nawet dla części trasy uzyskane pozwolenia na budowę" - powiedział Dudziński.
"Więcej pracy do wykonania jest po stronie niemieckiej, bo tam spółka nie ma jeszcze praw do trasy, po której gazociąg miałby biec. Tam będą prace od podstaw" - dodał. Dudziński powiedział, że według niemieckich procedur średni czas uzyskania pozwolenia na budowę to około 24 miesiące.

Oznacza to, że budowa łącznika mogłaby ruszyć dopiero w 2011 roku. Sama budowa nie potrwa jednak długo, bo około 8 miesięcy.