Górnicy w kopalni Budryk będą wydobywać węgiel z najgłębszych pokładów w Polsce. Jastrzębska Spółka Węglowa rozpoczęła w Budryku inwestycję, dzięki której sięgnie po węgiel z rekordowo głębokiego pokładu, leżącego 1290 metrów pod ziemią! Czy gra jest warta świeczki, skoro na tej głębokości panują bardzo niebezpieczne warunki pracy? - czytamy w portalu górniczym Teberia.
To szansa dla tej kopalni na przedłużenie żywotności o kolejne 70 lat. Jest tam 160 milionów ton najlepszej jakości węgla koksowego do wybrania. A kolejne 240 milionów ton można przygotować do wydobycia. Pierwsza tona węgla wyjedzie stamtąd w 2014 roku - wyjaśnia Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW.
Po zrealizowaniu tej inwestycji kopalnia w ciągu doby będzie w stanie wydobywać 13 tys. ton urobku. Węgiel koksowy osiąga obecnie rekordowe ceny na rynkach światowych, a spółka robi na nim prawdziwe kokosy. Jednak zanim uda się dobrać do tego z Budryka, trzeba przeprowadzić gigantyczne inwestycje .
Najważniejsze zadanie to pogłębienie o około 311 metrów szybu VI do poziomu 1290 m. Zapewni on transport materiałów i świeże powietrze. Na dole powstaną nowe przekopy pomiędzy poziomami od 1050 do 1300 m. Ważne jest to, że węgiel koksowy musi wyjeżdżać na powierzchnię nową drogą, by nie mieszać go z węglem gorszej jakości, który jest wydobywany w kopalni.
Roboty związane z budową nowego poziomu już się rozpoczęły.
Trzeba się liczyć ze wzrostem zagrożeń. Na głębokości 1300 metrów metanu jest znacznie więcej, ciśnienie olbrzymie, a temperatura górotworu sięga 50 stopni Celsjusza. Jednak pamiętajmy, że technika też poszła znacznie do przodu, więc przygotowanie miejsca do bezpiecznego fedrunku jest możliwe. W Budryku jest dużo metanu, ale można sobie z nim poradzić. JSW ma w tej kwestii doświadczenie, bo w kopalni Pniówek metan jest wykorzystywany do klimatyzacji podziemnej, czyli chłodzenia. To supernowoczesne rozwiązanie na skalę światową - mówi prof. Paweł Krzystolik, konsultant naukowy Głównego Instytutu Górnictwa.
Kopalnie muszą się przygotować na takie inwestycje. Na przykład zakłady Kompanii Węglowej, największej spółki górniczej Europy, rocznie schodzą o osiem metrów w dół. Tam również trwają inwestycje, które pozwolą sięgnąć po węgiel zalegający niżej. Do Budryka dołączy w przyszłości kopalnia Bielszowice, która obecnie fedruje na głębokości 1030 metrów, a zejdzie po pokłady leżące na głębokości 1300 m.
Z informacji Ministerstwa Gospodarki wynika, że utrzymanie wydobycia węgla kamiennego na poziomie zabezpieczającym popyt krajowy, wymaga przeprowadzenia do 2015 roku inwestycji o wartości około 19 miliardów złotych.
Po zrealizowaniu tej inwestycji kopalnia w ciągu doby będzie w stanie wydobywać 13 tys. ton urobku. Węgiel koksowy osiąga obecnie rekordowe ceny na rynkach światowych, a spółka robi na nim prawdziwe kokosy. Jednak zanim uda się dobrać do tego z Budryka, trzeba przeprowadzić gigantyczne inwestycje .
Najważniejsze zadanie to pogłębienie o około 311 metrów szybu VI do poziomu 1290 m. Zapewni on transport materiałów i świeże powietrze. Na dole powstaną nowe przekopy pomiędzy poziomami od 1050 do 1300 m. Ważne jest to, że węgiel koksowy musi wyjeżdżać na powierzchnię nową drogą, by nie mieszać go z węglem gorszej jakości, który jest wydobywany w kopalni.
Roboty związane z budową nowego poziomu już się rozpoczęły.
Trzeba się liczyć ze wzrostem zagrożeń. Na głębokości 1300 metrów metanu jest znacznie więcej, ciśnienie olbrzymie, a temperatura górotworu sięga 50 stopni Celsjusza. Jednak pamiętajmy, że technika też poszła znacznie do przodu, więc przygotowanie miejsca do bezpiecznego fedrunku jest możliwe. W Budryku jest dużo metanu, ale można sobie z nim poradzić. JSW ma w tej kwestii doświadczenie, bo w kopalni Pniówek metan jest wykorzystywany do klimatyzacji podziemnej, czyli chłodzenia. To supernowoczesne rozwiązanie na skalę światową - mówi prof. Paweł Krzystolik, konsultant naukowy Głównego Instytutu Górnictwa.
Kopalnie muszą się przygotować na takie inwestycje. Na przykład zakłady Kompanii Węglowej, największej spółki górniczej Europy, rocznie schodzą o osiem metrów w dół. Tam również trwają inwestycje, które pozwolą sięgnąć po węgiel zalegający niżej. Do Budryka dołączy w przyszłości kopalnia Bielszowice, która obecnie fedruje na głębokości 1030 metrów, a zejdzie po pokłady leżące na głębokości 1300 m.
Z informacji Ministerstwa Gospodarki wynika, że utrzymanie wydobycia węgla kamiennego na poziomie zabezpieczającym popyt krajowy, wymaga przeprowadzenia do 2015 roku inwestycji o wartości około 19 miliardów złotych.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.