Szef projektu Reinhard Mitschek ocenił w styczniu, że jeszcze w tym roku będzie zielone światło dla rozpoczęcia prac. Mitschek jest szefem konsorcjum, w skład którego wchodzi austriacka grupa OMV, węgierski MOL, rumuński Transgaz, bułgarski Bulgargaz, turecki Botas i niemiecki RWE. "W 2010 roku rozpoczniemy prace, a w 2013 roku gaz zacznie docierać" do austriackiego terminalu Baumgarten - powiedział Mitschek w austriackim radiu.

Konsorcjum realizujące projekt wspominało jednak wcześniej o trudnościach ze znalezieniem inwestorów, którzy zapewniliby wystarczające finansowanie. Koszty budowy Nabucco szacuje się na 8 mld euro. Wciąż nie wiadomo ponadto, kto zapełni go surowcem. Nabucco zostanie podłączony w pobliżu miasta Erzurum do gazociągu łączącego irański Tabriz z Ankarą oraz do gazociągu południowokaukaskiego, który zapewni Nabucco połączenie z planowanym gazociągiem transkaspijskim.  Dzięki temu Nabucco będzie mógł przesyłać gaz m.in. z Iranu, Azerbejdżanu i Turkmenistanu do Europy. Oprócz tego rozważa się również transport gazu z Rosji.  Zachodnia część gazociągu ma kończyć się w austriackiej miejscowości Baumgarten an der March, w której znajduje się jeden z największych europejskich węzłów rozdzielczych gazu ziemnego.

Komisja Europejska, która popiera Nabucco, sfinansowała około 50 procent kosztów, związanych z przygotowaniem projektu. Wstępne badania zakończono w 2005 roku. Obecnie zakłada się, iż budowa ruszy w 2010 roku, a w trzy lata później gazociągiem popłynie pierwszy surowiec. Według spółki Nabucco Gaz Pipeline International GmBH, mającej siedzibę w Wiedniu, pierwszy etap inwestycji, realizowany od 2010 roku, obejmować będzie budowę liczącego około 2 tys. kilometrów połączenia między Ankarą a Baumgarten. Następnie nowy gazociąg zostanie połączony z istniejącą siecią przesyłową w Iranie oraz granicą turecko-gruzińską.

W 2013 roku gazociągiem popłynąć ma osiem miliardów metrów sześciennych gazu. W latach 2013-2014 realizowany będzie drugi etap Nabucco, polegający na budowie nowych nitek gazociągu pomiędzy Gruzją, Iranem a Ankarą. Zakończenie drugiego etapu inwestycji oznaczać będzie zwiększenie przepustowości gazociągu do 31 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
W początkowych latach po zakończeniu budowy gazociągu powinien on dostarczać od 4,5 do 13 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie, z tego 2-8 miliardów metrów sześciennych rocznie ma dotrzeć do Baumgarten an der March. W późniejszym okresie połowa ilości transportowanego gazu będzie przejmowana przez kraje tranzytowe, zaś reszta będzie docierała do Austrii. Około 2020 r. gazociąg powinien przesyłać ogółem 25-31 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie

Konkurencyjny wobec Nabucco projekt wysunął rosyjski Gazprom. Stosownie do niego, istniejący rosyjski gazociąg Błękitny Potok miałby zostać przedłużony na Bałkany, a stamtąd do Węgier i do Włoch. Na Węgrzech Gazprom wybudowałby magazyny gazu oraz węzeł rozdzielczy. Zdaniem ekspertów, gdyby Węgry przystąpiły do tego projektu, budowa gazociągu Nabucco stanęłaby pod znakiem zapytania. W lutym 2008 roku w obecności premiera Węgier i premiera Rosji podpisano na Kremlu kontrowersyjną umowę Gazpromu i MOL o przeprowadzeniu gazociągu South  Stream przez terytorium Węgier. Tym samym Gyurcsány poparł konkurencyjny projekt rosyjski wobec projektu gazociągu Nabucco, priorytetowego projektu Unii Europejskiej, której Węgry są członkiem.