- Szacuje się, że 1/5 ropy, którą przerabiają PKN Orlen i Grupa Lotos, to inne gatunki niż rosyjskie. Ponad 12 % ropy, którą przerobiła gdańska spółka w III kwartale, pochodziło z innych źródeł . W przypadku Orlenu to 7-8 % - podaje "Gazeta Prawna".

Nadmorskie położenie Lotosu oraz własne wydobycie przyczynia się do tego, że firma ma większe możliwości dywersyfikacji.

Kilka dni temu Lotos zawarł zawarł umowę z norweskim Statoil Hydro. Norweska firma ma gwarantować dostawy, gdyby pojawiły się problemy z kupnem surowca w Rosji. Obecnie Lotos kupuje większość ropy od spółki J&S, która jest pośrednikiem w dostawach z Rosji, jednak umowa ta wygasa w 2009 r.

Rosjanie są w trakcie rozbudowy portu w Primorsku, budowany jest port Ust-Ługa oraz planuje się połączenie rurociągowe tego portu z Unieczą. Jest to miejsce, gdzie Przyjaźń dzieli się na część polską i ukraińską. Jak tylko ropociąg ten będzie zbudowany, 50 % ropy, jaka płynęła rurociągiem Przyjaźń, będzie przetransportowana do portu Ust-Ługa.