3 stycznia br., na konferencji prasowej w Berlinie wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew zażądał od państw europejskich, aby te podjęły działania prawne przeciw Ukrainie. Miedwiediew oskarżył ją o łamanie europejskiego traktatu dotyczącego tranzytu surowców energetycznych.
Miedwiediew stwierdził, że obniżenie poziomu dostaw gazu sygnalizowane w Polsce, na Węgrzech i w Rumunii jest wynikiem nieczystych rozgrywek Ukrainy. Ta bowiem podprowadza gaz transportowany przez jej terytorium i znajdujący się w zbiornikach należących do firmy RosUkrEnergo (PAP).
Wiceszef Gazpromu zasugerował, by państwa, które podpisały Europejską Kartę Energetyczną (49 państw z Ukrainą, nie podpisała jej Rosja), wykorzystały ten dokument, by podjąć kroki prawne przeciw Ukrainie. W traktacie znajduje się zapis, który zabrania przerwania lub zmniejszenia ilości surowców energetycznych w przypadku konfliktu tranzytowego.
Prezes Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że koncern planuje złożyć skargę do trybunału arbitrażowego w Sztokholmie i żądanie by Naftohaz zapewnił tranzyt gazu na terytorium Europy.
Wiceszef Gazpromu zasugerował, by państwa, które podpisały Europejską Kartę Energetyczną (49 państw z Ukrainą, nie podpisała jej Rosja), wykorzystały ten dokument, by podjąć kroki prawne przeciw Ukrainie. W traktacie znajduje się zapis, który zabrania przerwania lub zmniejszenia ilości surowców energetycznych w przypadku konfliktu tranzytowego.
Prezes Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że koncern planuje złożyć skargę do trybunału arbitrażowego w Sztokholmie i żądanie by Naftohaz zapewnił tranzyt gazu na terytorium Europy.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.