Szejnfeld wyjaśnił, że rząd nie decyduje o skali ograniczenia, lecz o "przyjęciu mechanizmu" - może on zostać przyjęty przez Radę Ministrów jeszcze dzisiaj.

Ograniczenia dla przemysłu mogą być dosyć duże, gdyż ze względu na zmniejszenie dostaw z Ukrainy zostały zwiększone dostawy tego paliwa poprzez Białoruś, a tam "maksymalne moce zostały już wykorzystane" - stwierdził minister.

Szejnfeld uspokoił, że Unia Europejska nie jest uzależniona od dostaw gazu ze Wschodu (ok. 20%, dla Polski - 40%). Dodał, że Polska wykorzystuje także własny gaz - 4,5 mld m3 na 15 mld m3 zużywanych w ciągu roku. (PAP)

Wiceminister rozmawiał także o budowie bezpieczeństwa energetycznego Polski poprzez możliwość sprowadzania gazu z innych terenów, a za najlepsze rozwiązanie uznał zakończenie budowy gazoportu i import gazu skroplonego LNG.