Irański gaz na pewno nie popłynie do Polski bezpośrednio, jednak jeśli dojdzie do podpisania takich umów, a jaki mówi dyrektor biura ds. wydobycia w spółce Piotr Gliniak, jest to prawdopodobne, irański gaz będzie można zaliczyć jako paliwo należące do polskiego koncernu. Kolejnym krokiem może być właśnie podpisanie umów na zakup złóż: Transport bezpośredni do Polski raczej nie wchodzi w grę, niemniej jednak kontrakty krótkoterminowe są jak najbardziej aktualne.
Na razie Irańczycy mają nas dopuścić do zagospodarowania złóż. PGNiG ma tam stworzyć infrastrukturę wydobywczą. Następnie ten gaz będziemy mogli wysłać bądź to do istniejącej sieci w kraju, albo jest też druga opcja transportu do budowanego terminalu LNG, czyli gazu skroplonego - wyjaśnia Gliniak. Mowa o działaniach w Iranie. A specyfika handlu surowcami energetycznymi jest jednak taka, że jeśli sprzedamy gaz np. na rynku azjatyckim, będziemy mogli go odebrać w miejscu dogodniejszym do odbioru.

Iran to drugi co do wielkości kraj na świecie pod względem zasobów ropy i gazu ziemnego. Działa tam szereg światowych koncernów naftowych, m.in. austriacki OMV, hiszpański REPSOL, włoska ENI i rosyjski Łukoil. Teraz do ich grona chce dołączyć PGNiG.