Taka liczba to znacznie więcej niż dobowe wydobycie ropy na całym świecie. Zapas jest skutkiem kryzysu gospodarczego - część odbiorców zrezygnowała z zakupu surowca. Ponadto zużycie ropy spadło w niektórych krajach nawet o kilkanaście procent (paliwo w stanie surowym - nie opłaca się jej przerabiać).

Analityk związany z MAE wyjaśnił, że w tankowcach znajduje się również surowiec zakupiony przez spekulantów. Po spadkach cen sprzedając go ponieśliby straty, więc teraz wstrzymują się ze sprzedażą.