W swoich odpowiedziach na pytania posłów Pawlak podkreślił również, iż długoterminowy kontrakt jamalski jest ważny do roku 2022 - "W tym roku wygasa, zresztą już nie funkcjonujący, kontrakt z RosUkrEnergo na dostawy uzupełniające, który rząd PiSu przedłużył w 2006 r. o 3 lata. (...) Właśnie toczą się rozmowy na ten temat.

Wicepremier jest zdania, że zawarcie kontraktu o przejrzystej formule cenowej na dostawy gazu przyczyni się do rozwoju gospodarki. Uważa, że większe ilości niebieskiego paliwa wpłyną na szybki rozwój, ponieważ "Gaz jest bardzo dobrym uzupełnieniem dla elektrowni wiatrowych jako element stabilizujący system" wypowiedź Pawlaka cytowana jest na internetowych stronach MG.

Pawlak zaprotestował też przeciwko zarzutom, że nasz kraj jest uzależniony w kwestii gazowej od Rosji. Powiedział na ten temat, że "Polska jest najbardziej niezależnym energetycznie państwem UE. Nasza zależność od importu surowców energetycznych jest na poziomie 18%, przy średniej europejskiej 50%". Podkreślił również, że aż 1/3 zużywanego w kraju gazu ziemnego pochodzi z produkcji własnej.

Szef resortu gospodarki uważa, że celem dywersyfikacji jest zapewnienie dostaw surowca na sprzyjających warunkach i w dobrej cenie. Przypomniał, że budowa terminalu nie jest zagrożona kontraktem na dostawy z gazociągu Jamal-Europa.

W kwestii negocjacji kontraktu długoterminowego na gaz z Rosji Pawlak powiedział "Rozmowy toczą się na dwóch płaszczyznach: międzyrządowej oraz bezpośrednio między firmami PGNiG i Gazpromem".