PAP cytuje słowa prezydenta Turkmenistanu, Kurbankuły Berdymuchmmedow "Projekt ma strategiczne znaczenie dla obu stron, odpowiada długofalowym interesom Turkmenistanu i Chin, jest zgodny z logiką globalnego rozwoju gospodarczego, w którym dostawy nośników energii odgrywają coraz większą rolę".

Nowy rurociąg ma długość 7000 km i będzie wykorzystywany do przesyłania do Chin do 40 mld m3 gazu w ciągu roku w okresie 30 lat. Rozciąga się on od prawego brzegu rzeki Amu Darii do Uzbekistanu. Dalej prowadzony jest przez teren południowej części Kazachstanu, a następnie przez Bramę Dżungarską skierowany jest do chińskiej prowincji Sinkiang.

Dotychczasowym głównym odbiorcą gazu na eksport z Tyurkmenistany była rosja, jednak na początku roku doszło do sporu pomiędzy dostawcą i odbiorcą na tle wybuchu na głównym gazociągu. Mimo dokonania napraw, nie kontynuowano dostaw, ponieważ kraje nie mogły ustalić, powodu awarii i tego, kto i w jakim zakresie ma ponieść koszty wyłożone na przywrócenie w nim drożności. Co więcej, ze strony turkmeńskiej padły oskarżenia, że prowodyrem całej akcji z wybuchem była Rosja.