Jak uważa UE, regulaminy przetargów na wykonawcę i nadzór nad budową gazoportu w Świnoujściu łamią postanowienia traktatu wspólnotowego i ograniczają konkurencję.  Spółka odpowiedzialna za inwestycję - Polskie LNG - twierdzi, że działa zgodnie z prawem, na podstawie specustawy, i nie zamierza zmieniać zasad konkursów - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.

KE wystąpiła do polskich władz o wyjaśnienia i jest w stałym kontakcie z naszym rządem. Jeśli nie spełnią one oczekiwań komisji, w konsekwencji może ona odebrać PLNG przyznane już fundusze strukturalne. Z tzw. funduszu odbudowy oraz Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na budowę gazoportu PLNG miała dostać nawet 380 mln EIR. Kwota ta stanowi 60% całkowitych kosztów inwestycji.