W ciągu dwóch tygodni rozpisany zostanie przetarg na dostawcę usług wiertniczych. Planowane jest wykonanie trzech odwiertów na Pomorzu. Prace jaką potrwać około roku. Wykonane z ich pomocą badania potwierdzą, czy na terenie objętym koncesją spółki znajdują się pokłady drogocennego surowca. Czas potrzebny jednak na dokładne zbadanie złóż jest długi, ponieważ na wykonanie szczegółowych badań i dokładnego określenia złóż potrzeba nawet trzy lata. W tym czasie wykonywane będą też kolejne odwierty w celu badawczym.

Kanadyjsko-austriacko-włoska spółka posiada na trzy koncesje na poszukiwanie niekonwencjonalnych złóż gazu w Polsce. Wszystkie dotyczą terenu Pomorza, a dokładnie: okolic Ustki, Słupska koło Potęgowa oraz Starogardu niedaleko Tczewa.

Jak wynika z informacji, do których dotarł Dziennik Gazeta Prawna, możliwe, że wiercenia wykona spółka Nafta Piła należąca do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Firma ta już wykonywała tego rodzaju odwierty w Polsce, czego nie czyniła jeszcze żadna firma z kraju. Wcześniej uczestniczyła w odwiertach dla Lane Energy, również w poszukiwaniu gazu łupkowego. Odwierty wykonano w czerwcu w okolicach Lęborka. W tym miesiącu rozpoczęto poszukiwania na kolejnej koncesji należącej do Lane Energy w pobliżu Starogardu. Kolejny odwiert, tym razem horyzontalny, prawdopodobnie również będzie wykonany przez Naftę Piła.

Na ten rok zakładane jest jeszcze rozpoczęcie wierceń przez PGNiG. Do spółki tej należy aż 13 koncesji m.in. na Mazowszu, Pomorzu, Lubelszczyźnie. Spółka oprócz gazu łupkowego może szukać również tzw. tight gazu. Już rozpoczęto odwierty w Markowoli.

Z początkiem przyszłego roku ruszą też wiercenia dla PKN Orlen, Chevron, ExxonMobile, Marathon Oil, Eur-Energy Resources - przypomina Dziennik Gazeta Prawna.

Na podstawie różnych i niepotwierdzonych badań wynika, że na terenie Polski może zalegać od 1,4 do 3 bln m3 gazu łupkowego i jest to dwustukrotność naszego rocznego zapotrzebowania na gaz. Potwierdzenie tych danych może spowodować, że Polska uniezależni się od dostaw surowca. Wyniki badań mają być znane nie wcześniej niż za 3 do 5 lat. Jeśli okaże się, że pokłady warte są eksploatacji, gaz z łupków możemy mieć za około 10 lat. Dotychczas Ministerstwo Środowiska wydało 70 koncesji na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego, z czego ćwierć należy do firm rodzimych a pozostałe dzielą koncerny zagraniczne, zwłaszcza pochodzące z USA.