Wprowadzenie tych zmian ma spowodować, że producenci i importerzy nie będą zobowiązani prawem do gromadzenia zapasów, a jedynie będą je finansować. Rozwiązanie, jakie w tej sprawie funkcjonuje obecnie powoduje, że firmy są zbytnio obciążone kosztami utrzymywania zapasów, co powoduje zamrożenie ich środków. Nowa ustawa ma ich znacznie odciążyć. Do momentu, kiedy za magazynowanie wszystkich zapasów odpowiedzialna będzie ARM upłynie 10 lat, ponieważ zmiany będą następować stopniowo w taki sposób, że wielkość wymaganego utrzymywania paliw będzie z roku na rok malała o dziesiątą część, a tym samym o te ilości powiększać się będą zapasy ARM. Projekt ustawy wprowadzającej opisane rozwiązanie ma być gotowy w połowie 2011 r.

Planowane zmiany spowodują też to, że już od następnego roku obowiązkowe zapasy gazu będzie można utrzymywać w magazynach zlokalizowanych na terenie UE pod warunkiem, że w wypadku kryzysu ciągu 40 dni będzie możliwe sprowadzenie surowca do kraju. Zmiana ma dotyczyć też progu, od którego istnieje obowiązek tworzenia zapasów. Obecnie jest to 50 mln m3, a docelowo granica zostanie podniesiona do 100 m3. Obowiązek tworzenia rezerw nie będzie też dotyczył sytuacji, kiedy importer sprowadza gaz na własny użytek.