„Przygotowaliśmy rozwiązania wydyskutowane z inwestorami i ekspertami, ale także dbające o interes Skarbu Państwa i bezpieczne dla środowiska. W tym roku spodziewam się pierwszego komercyjnego odwiertu, a więc takiego w którym wartość pozyskanego gazu przekracza nakłady na odwiert. Tak więc rok będzie przełomowy” – zapowiedział minister Grabowski w trakcie konferencji z udziałem premiera Donalda Tuska.

NOKE nie zostanie powołany
Wbrew wcześniejszym planom ministerstwo środowiska doszło do wniosku, że Narodowy Operator Kopalin Energetycznych (NOKE) nie zostanie powołany. Jego cele (dbanie o interes Skarbu Państwa oraz bezpieczeństwo i racjonalną gospodarka złożami) przejmą jednak inne mechanizmy ustawowe. Zdaniem MŚ w sytuacji, gdy polski przemysł wydobywczy dopiero powstaje, jest zbyt wcześnie na tworzenie nowego organu.

„Był spór w samym środowisku i Radzie Ministrów, czy taka nowa instytucja do pilnowania standardów i rygorów powinna powstać. Ostatecznie minister rekomenduje rozwiązanie bez stworzenia nowej instytucji, ale ze wzmocnieniem Wyższego Urzędu Górniczego i wykorzystaniem dotychczas działających narzędzi na rzecz kontroli środowiskowej i finansowej” - powiedział premier Tusk.
Resort nie wyklucza jednak powstania takiej instytucji w przyszłości, np. gdy potwierdzą się dane dotyczące zasobności wydobywanych złóż gazu łupkowego.

Jedna koncesja zamiast dwóch
Inną ważną zmianą proponowaną przez resort jest jedna koncesja zamiast dwóch dotychczasowych (na poszukiwanie i rozpoznawanie złoża węglowodorów oraz wydobywanie węglowodorów ze złoża). Ma to uprościć proces przyznawania koncesji i zmniejszy biurokrację. Nie wpłynie to w żaden sposób na prawa nabyte obecnych koncesjonariuszy.

„Proponujemy jedną koncesję w miejsce obecnych dwóch. Będziemy proponować, by były przydzielane w trybie przetargowym. Przetargi będzie ogłaszał minister środowiska. Ale uważamy, że również przedsiębiorcy powinni mieć możliwość występowania do ministra, by tę procedurę udzielania koncesji mógł rozpocząć. Uważamy, że to wymusi szybsze udzielanie koncesji przez administrację” – dodał Grabowski.

Zdaniem resortu zaproponowany model koncesjonowania zachęci inwestorów do bardziej intensywnego poszukiwania gazu łupkowego.

Większa kontrola nad poszukiwaniami i wydobyciem gazu łupkowego
„Przewidujemy wzmocnienie uprawnień kontrolnych organów administracji geologicznej, inspektorów urzędów górniczych i inspektorów ochrony środowiska. Ma to służyć należytemu zabezpieczeniu uprawnień Skarbu Państwa, jako właściciela złóż. Propozycja ta będzie realizowana poprzez zmianę ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Ponadto działania tych organów zostaną skoordynowane” – podaje MŚ.

Resort proponuje także wprowadzenie tzw. procedury open door oraz udzielania koncesji na wniosek w szczególnych przypadkach określonych w dyrektywie węglowodorowej. Zamierza tez wprowadzić zmiany umożliwiające inwestorom rozpoczęcie wydobycia węglowodorów po udokumentowaniu części złoża i jednocześnie prowadzenie poszukiwań w pozostałej części objętej koncesją. Ponadto wydłużono termin na przekazywanie bieżących parametrów wydobywania węglowodorów ze złoża z 36 godzin do 14 dni, a realizacja obowiązków wynikających z koncesji określana będzie w harmonogramie rocznym (dotychczas w cyklu kwartalnym).

Resort zdecydował także, że „obiekty budowlane służące bezpośrednio do wykonywania działalności w zakresie poszukiwania i rozpoznawania złóż węglowodorów nie będą wymagać uzyskania pozwolenia budowlanego, a jedynie będą podlegały zgłoszeniu organom nadzoru górniczego”.

Kiedy projekt ustawy łupkowej trafi do Sejmu?
Propozycje nowelizacji mają zostać przekazane pod obrady Rady Ministrów  - Grabowski obiecał, że na najbliższym posiedzeniu rządu, czyli za dwa tygodnie, przedstawi ostateczny projekt ustawy Prawo geologiczne i górnicze.
„Za dwa tygodnie bez jednego dnia autopoprawka uwzględniająca zmiany w zakresie ustawy Prawo geologiczne i górnicze zostanie przyjęta przez Radę Ministrów i wówczas trafi do Sejmu” – zapewnił minister Grabowski.