Zdaniem Jaceniuka Rosja nie chce nawet przystąpić do rozmów ws. uregulowania kwestii dostaw gazu na Ukrainę oraz do państw unijnych, a przede wszystkim nie chce podejmować tematu ceny paliwa.

Rosja domaga się, by od czerwca Kijów wnosił przedpłaty za gaz, inaczej w dniu 3 czerwca zablokuje dostawy na Ukrainę. Wstępny rachunek wystawiony Naftohazowi za czerwiec opiewa na kwotę 1,66 mld USD. W sumie Gazprom domaga się od Kijowa kwoty ponad 3,5 mld USD za sprzedany tam gaz. Odbiorca odmawia, ponieważ ustaloną przez rosyjskiego dostawcę cenę uważa za znacznie zawyżoną.  

Jaceniuk powiedział, że jeśli Rosja nie przystąpi do rozmów w związku z zakończeniem sportu, pod koniec maja skieruje sprawę do Instytutu Arbitrażowego Sztokholmskiej Izby Handlowej.