• Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 zatrzymała popyt na ropę
  • Ceny ropy amerykańskiej spadły do poziomu z roku 1946
  • Od początku tygodnia na światowych giełdach zanotowano spadek cen ropy o blisko 40%
  • Saudyjsko-rosyjska wojna cenowa doprowadziła do nadmiernego wzrostu zapasów surowca

Premier stanu Alberta w Kanadzie – Jason Kenney opublikował wczoraj (20 kwietnia) wpis na Twitterze, na którym pokazuje, że cena za baryłkę kanadyjskiej ropy spadła do minus 0,01 USD. 

W kolejnych godzinach sytuacja była jeszcze gorsza, niektóre źródła podawały nawet, że cena pikowała do poziomu minus 4,68 USD. Kenny wskazuje, że głównym powodem takiej sytuacji jest spadek popytu w wyniku pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 oraz wojna cenowa między Rosją a Arabią Saudyjską. Konsekwencje są trudne do przewidzenia. Nie ulega jednak wątpliwości, że wpłynie to na setki tysięcy kanadyjskich miejsc pracy – podkreśla Kenny.


Sytuacja w kanadyjskiej Albercie, której budżet uzależniony jest od eksploatacji ropy naftowej, jest patowa. Zapasy ropy są już tak wielkie, że nie sposób gromadzić ich dalej. Teraz cena spadła poniżej zera, a prognozowano, że w tym roku jej średnia wartość wyniesie 58 USD za baryłkę. Lokalizacja tej prowincji oraz niewydolna infrastruktura i niewystarczająca przepustowość powoduje, że sytuacja jest coraz groźniejsza. Jason Kenney zwraca się więc o pomoc do rządu w Ottawie, a z drugiej strony zarzuca mu blokowanie inwestycji w nowe przepustowości.

Ceny ropy spadają dramatycznie. Wg Bloomberga na światowych giełdach od początku tygodnia zanotowano spadki o około 40%. W Stanach Zjednoczonych ceny osiągnęły poziom z roku 1946. Jak tłumaczy Michael Tran, dyrektor zarządzający ds. globalnej strategii sektora energetycznego w RBC Capital Markets, cytowany przez agencję Bloomberg, sektorowi ropy naftowej grozi spadek na samo dno. Wyjaśnia, że rafinerie nie przyjmują dostaw surowca, a tym samym możliwości składowania ropy w USA praktycznie się już wyczerpały. Do składowania można jeszcze wykorzystać tankowce, ale nie jest to rozwiązanie, które usunie problem, ponieważ ich pojemność również jest ograniczona.

Przeczytaj także: Orlen porozumiał się ze Skarbem Państwa ws. przejęcia Energi