Gazociągiem z Azji Środkowej gaz popłynie do kwitnących gospodarczo chińskich miast, takich jak Szanghaj.Zapotrzebowanie na energię w Chinach rośnie, napędzane wzrostem gospodarczym, który od czterech lat przekracza 10 procent rocznie. Firmy energetyczne okazują więc coraz większe zainteresowanie kontraktami na poszukiwania i eksploatację ropy naftowej oraz gazu w byłych republikach radzieckich czy w Afryce. Należąca do CNPC spółka PetroChina oraz korporacja China National Oil and Gas Exploration and Development mają wyłożyć po 8 mld juanów (1,1 mld dolarów) na planowany gazociąg długości 1818 km - podała Xinhua, powołując się na oświadczenie otrzymane z PetroChina.

Według Xinhua całkowity koszt budowy gazociągu ocenia się na 7,3 mld dolarów. Agencja nie podała, skąd mają pochodzić pozostałe środki na jego budowę.Gazociąg ma prowadzić przez Uzbekistan i Kazachstan do północno- zachodnich Chin. Tam zostanie połączony z gazociągiem Zachód- Wschód, który ma zacząć działać do 2010 roku i prowadzić na wschód i południe Chin, m.in. do Szanghaju i prowincji Guangdong.W lipcu CNPC podpisał 30-letni kontrakt na zakup gazu z Turkmenistanu - 30 mld metrów sześciennych rocznie.Spółka CNPC Exploration and Development zbuduje gazociąg we współpracy z dwiema państwowymi firmami z Kazachstanu i Uzbekistanu.W Turkmenistanie znajdują się złoża gazu zaliczane do największych na świecie; kraj ten jest na obszarze byłego ZSRR drugim producentem gazu po Rosji. Cały eksport turkmeńskiego gazu odbywa się rurociągami kontrolowanymi przez rosyjski Gazprom, ale jak się wydaje, prezydent Turkmenistanu Kurbanguły Berdymuchammedow chce dywersyfikacji i budowy alternatywnych tras eksportowych.