W chwili obecnej ma potwierdzone rezerwy niemal 100 mld baryłek ropy. I, przynajmniej teoretycznie, przez cały czas się one powiększają - w ubiegłym roku państwu temu, które jest piątym eksporterem ropy na świecie, udało się oficjalnie potwierdzić istnienie dodatkowych złóż szacowanych na 748 mln baryłek. To jednak tylko mały ułamek rezerw, które zdaniem narodowego koncernu petrochemicznego PDVSA wciąż znajdują się pod Wenezuelą.

Największe nadzieje wiązane są ze złożami w delcie Orinoko. Wenezuela już oficjalnie powierzyła koncernom naftowym z Rosji, Iranu, Chin, Indii, Hiszpanii, Argentyny, Brazylii, Włoch i Urugwaju zadanie tzw. niezależnej certyfikacji szacunków dokonanych przez PDVSA. Wenezuelski koncern twierdzi, że tamtejsze złoża zawierają 316 mld baryłek. To więcej niż całkowite rezerwy dotychczasowego lidera na światowym rynku ropy, czyli Arabii Saudyjskiej, która ma 264 mld baryłek potwierdzonych rezerw.