Tradycyjnie najwięcej sprowadzamy oleju napędowego (44 proc. całego importu) i gazu płynnego (42 proc.). 11 proc. importu (wliczając w to tzw. nabycia wewnątrzwspólnotowe, czyli zakupy w Unii Europejskiej) stanowi benzyna - wylicza portal wnp.pl. Dalej, podaje również, że, jak wynika z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN), import ON w okresie styczeń-czerwiec 2008 r. wyniósł 1,84 mln m sześc. i był o 5% mniejszy niż rok wcześniej. Import benzyn zmniejszył się o 15%., do 460 tys. m sześc.

- Wciąż znajdujemy się jednak niedaleko od granicy chłonności naszego rynku, którą oceniamy na 12-12,5 mln m sześc. importowanych paliw w ciągu roku - powiedział Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw w POPiHN. Chłonność tę określa pojemność magazynów, w których gromadzi się zapasy obowiązkowe.

Rynek LPG jest najbardziej uzależniony od importu i na paliwach sprowadzanych opiera się w 89%. Jeśli chodzi o olej napędowy, to udział paliw z zagranicy kształtuje się na poziomie 30%, a w przypadku benzyn - 16%.