Grupa PGE to lider w wytwarzaniu energii elektrycznej, a przejęcie elektrociepłowni m.in. w Krakowie, Rybniku i Wrocławiu sprawi, że zajmie pierwsze miejsce także wśród dostawców ciepła systemowego.


- Zgoda wydana przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest kamieniem milowym na drodze do szybkiego i planowego sfinalizowania strategicznej transakcji przejęcia polskich aktywów EDF. Ten zakup jest korzystny dla Grupy PGE, jej obecnych i przyszłych klientów. Dzięki podniesieniu płynności giełdowego obrotu energią elektryczną, pozytywnie wpłynie także na konkurencyjność rynku energii - mówi, cytowany w komunikacie, Henryk Baranowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

Prezes dodaje, że pomysł, jak zostaną wykorzystane przejmowane aktywa, zostanie zaprezentowany po zamknięciu transakcji. A warta około 4,5 mld zł sprzedaż będzie faktem po uzyskaniu przez PGE odstąpienia od prawa pierwokupu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Poza UOKiK, zgodę na przejęcie wydał już polski minister energii oraz francuskie władze rządowe.

Dzięki przejęciu elektrociepłowni w Gdyni, Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu (EC Wrocław i EC Zawidawie), Toruniu, Zielonej Górze i Siechnicach, PGE zwiększy swoje zainstalowane moce cieplne z 3,55 GWt do 7,57 GWt, czyli o ponad 100%. Z kolei zainstalowane moce elektryczne zwiększą się o 25% i osiągną poziom 15,95 GWe.

Wartość transakcji wynosi 4,51 mld zł, z czego około 2,45 mld zł to kapitał własny, a około 2,06 mld zł zadłużenie netto, będące długiem wewnątrz Grupy EDF.

W ubiegłym roku Grupa PGE wypracowała wynik EBITDA na poziomie 7,4 mld zł. Dla porównania EDF Polska - 1,1 mld zł.

Przeczytaj także: PGE zaczyna współpracę ze start-upami