Elektrownie fotowoltaiczne na wodzie – najwięcej tego typu instalacji powstaje w Chinach, Korei Południowej czy Japonii, ale coraz częściej także w Europie, m.in. w Holandii, Wielkiej Brytanii czy Francji.

Jak czytamy w komunikacie Energi Wytwarzanie, przeniesienie paneli PV na wodę pozwala istotnie zwiększyć wielkość wyprodukowanej energii elektrycznej.


Powody umieszczenia paneli na wodzie (za pomocą specjalnej konstrukcji) są dwa. Po pierwsze, takie rozwiązanie ma pozwolić na lepsze chłodzenie modułów PV, co powinno przełożyć się na zwiększenie ich sprawności. Po drugie, nad zbiornikami wodnymi unosi się o wiele mniej pyłów, a mniejsze zakurzenie i zabrudzenie ma wpłynąć na większą ilość wyprodukowanej energii elektrycznej – w stosunku do paneli posadowionych na gruncie. W Łapinie spółka testuje instalację o mocy kilku kW. Testy będą trwać 12 miesięcy.

Chcemy sprawdzić działanie instalacji we wszystkich porach roku, zwłaszcza zimą, kiedy pojawia się oblodzenie. Doświadczenia innych krajów wykazały zwiększoną o ponad 10% wydajność energetyczną wynikającą z efektu chłodzącego wody oraz ograniczenia zabrudzeń. Co więcej, na zwiększoną wydajność paneli przyczynia się również odbicie promieni słonecznych od lustra wody. Ponadto pływające farmy fotowoltaiczne można także doposażyć w systemy nadążne. Dzięki nim panele ustawiają się w optymalnej pozycji w stosunku do Słońca. Może to zwiększyć poziom generowanej energii elektrycznej nawet o 20% – tłumaczy Katarzyna Serdeczna, kierownik projektu.

Energa Wytwarzanie koordynuje w Grupie Energa m.in. wytwarzanie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii (OZE). Do produkcji energii wykorzystuje m.in. wodę i wiatr. Grupa Energa eksploatuje 47 elektrowni wodnych, pięć farm wiatrowych, dwie farmy fotowoltaiczne.

Przeczytaj także: Energa dalej zainteresowana morską energetyką wiatrową