Dwa interkonektory o napięciu 110 kV z Białorusi do Polski nie działają obecnie z powodu pewnych decyzji podjętych przez stronę polską, ale biznes jest gotowy, by z nami współpracować – powiedział cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP) Michadiuk, dodając, że władze w Mińsku są przekonane o tym, że to rynek ureguluje te zależności, a nie politycy. 

Zdaniem wiceszefa białoruskiego resortu, obie wspomniane linie są sprawne technicznie i mogłyby zostać uruchomione. Jeśli będzie taka wola, to moglibyśmy eksportować energię przez dwa interkonektory o napięciu 110 kV i trzeci o większym napięciu 220 kV – zadeklarował polityk. Wedle jego szacunków przez każdy z mniejszych interkonektorów można w ciągu roku przesłać 150 MW energii.

Propozycja Białorusi to bezpośrednia reakcja na próby zablokowania przez Litwę możliwych przyszłych zakupów przez kraje UE energii pochodzącej z elektrowni atomowej w Ostrowcu. Władze tego kraju twierdzą, iż elektrownia, znajdująca się około 50 km od Wilna, jest projektem geopolitycznym Moskwy, a co ważniejsze – nie spełnia wymogów bezpieczeństwa.

W marcu 2017 r. pełnomocnik polskiego rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski oświadczył, że Polska nie będzie kupować energii pochodzącej z Ostrowca, a interkonektor zostanie rozmontowany.

Elektrownia atomowa w Ostrowcu składać się będzie z dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy do 2,4 GW. Jest budowana w obwodzie grodzieńskim, w odległości około 50 km od Wilna. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem pierwszy blok miał być uruchomiony w 2018 r., a drugi w 2020 r.; obecnie planuje się, że pierwszy blok zostanie wprowadzony do eksploatacji do końca 2019 r. W każdym z reaktorów umieszczone zostaną 163 kasety z paliwem jądrowym o wadze 750 kg każdy.

Michadiuk podkreślił, że budowa elektrowni jądrowej, której głównym wykonawcą jest Rosatom, przebiega zgodnie z grafikiem. Blok pierwszego reaktora jest gotowy w 98%, a drugiego w 95%. Na 11 października br. zaplanowano pobranie pierwszej wody z rzeki Wilii – pompy są już przygotowane. W listopadzie woda zostanie chemicznie oczyszczona, a następnie przeprowadzimy pierwsze testy termiczne reaktora – powiedział przedstawiciel Rosatomu Witalij Polanin. 

Na koniec przygotowany zostanie tzw. kilometr zerowy – rozdzielnia, z której siedmioma liniami elektrycznymi energia będzie odprowadzana do różnych regionów kraju, a także dwie wieże chłodnicze elektrowni.

Przeczytaj także: Awaria elektrowni atomowej na Białorusi. Ewakuacja na Litwie