Na terenie Elektrowni Ostrołęka powstaje nowoczesny, niskoemisyjny, wysokosprawny blok o mocy około 1000 MW. Polska gospodarka ze względu na dynamiczny rozwój i związany z tym bardzo szybki wzrost zapotrzebowania na energię ze strony konsumentów indywidualnych i przemysłu, wymaga pilnej budowy nowych mocy wytwórczych – podkreślił Tchórzewski w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP). 

Po 2021 r. jednak, kiedy z uwagi na nierentowność modernizacji pod wymogi emisyjne, wyłączone zostaną najstarsze bloki węglowe, nowe mają już nie powstawać. W związku z tym wolumen importowanego węgla, wykorzystywanego w energetyce, będzie się zmniejszać – zauważył szef resortu. 

Przyjęte w kwietniu 2017 r. przez Komisję Europejską (KE) tzw. konkluzje BAT (wymogi emisyjne) określają standardy zaostrzające normy emisji dla przemysłu, m.in. dla elektrowni węglowych. 

Tchórzewski zaznaczył, że zachowanie niezależności energetycznej i bezpieczeństwa energetycznego uzależnione jest od budowy nowych źródeł energii, o mocy około 7 do 9 MW. To dlatego resort postuluje budowę elektrowni atomowej. 

W sobotę spółki Enea i Energa poinformowały, że zarząd Elektrowni Ostrołęka wydał polecenie rozpoczęcia prac (NTP) związanych z budową nowego bloku energetycznego Elektrownia Ostrołęka C o mocy 1000 MW.

Nowy blok energetyczny w zakładzie w Ostrołęce powstać ma do 2023 r. Wykonawcą wartej ponad 6 mld zł brutto inwestycji jest konsorcjum firm GE Power sp. z o.o. oraz Alstom Power Systems S.A.S. Inwestor to spółka celowa Elektrownia Ostrołęka sp. z o.o., w której udziały posiadają firmy Enea S.A. oraz Energa S.A.

Przeczytaj także: Elektrownia Ostrołęka C: jest polecenie rozpoczęcia prac