Wszelka dokumentacja potrzebna w ramach tego procesu ma być gotowa w  ciągu kilku miesięcy. W tym czasie musimy zrobić wstępny biznesplan i opracować umowę joint venture, żeby partner dokładnie wiedział, czego od niego oczekujemy. Musimy określić, kto będzie projektem zarządzał i jaki będzie model finansowania inwestycji. Roześlemy nasze propozycje do potencjalnych partnerów i zobaczymy, jaki będzie odzew – powiedział Dybowski.

Czy uda się podpisać umowę do końca 2019 r.? Jest to wątpliwe, choćby ze względu na konieczność uzyskania zgody ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Prace, które teraz przeprowadzamy to dla nas absolutnie nowe doświadczenie. Wiemy, że firmy, które wchodziły w te obszary jako pierwsze płaciły tzw. frycowe. Dlatego szukamy takiego inwestora, który już przynajmniej kilka morskich farm wiatrowych postawił – podkreślił Dybowski. 

Zainicjowanie projektu w zakresie farm wiatrowych jest zgodne zarówno z naszymi założeniami strategicznymi, jak też planami rozwoju polskiej gospodarki w kierunku rozwiązań niskoemisyjnych. Liczymy na duże zainteresowanie w ramach postępowania przetargowego ze strony rodzimych kontrahentów – mówił w ubiegłym roku Marcin Wasilewski, dyrektor wykonawczy ds. energetyki w PKN Orlen.

Na obszarze przyznanych koncesji na Bałtyku Orlen prowadzi obecnie badania geologiczne dna. Badania środowiskowe pomogą wstępnie określić zakres inwestycji, w tym optymalną lokalizację i sposób posadowienia wież wiatrowych.

Jak zapewnia koncern, prowadzone są też niewiążące rozmowy z dużymi firmami o bogatym portfolio w zakresie budowy morskich farm wiatrowych. Poznajemy technologię, sprawdzamy ich doświadczenie. One wiedzą, że są na liście naszych przyszłych potencjalnych partnerów – dodał Dybowski.

Orlen dysponuje koncesjami na Bałtyku, na których teoretycznie może postawić farmy o mocy 1,2 GW. Zainstalowana moc ma być jednak mniejsza, z uwagi np. na trasy żeglugowe czy migracje ptaków. Po wynikach badań dna morskiego również z niektórych obszarów trzeba będzie prawdopodobnie zrezygnować.

Wydatki kapitałowe na budowę morskich farm wiatrowych koncern zacznie ponosić najwcześniej w 2023 r.

Przeczytaj także: Elektrownia Turów zwiększy produkcję taniego ciepła