PGNiG jest coraz bardziej zniecierpliwiony przeciągającymi się negocjacjami z KGHM dotyczącymi dostaw gazu ze złoża Kościan - czytamy w "Parkiecie". Umowa na dostawy gazu dla mających powstać elektrowni podpisana została przez PGNiG i Energetykę - spółkę zależną KGHM jeszcze w 2003 r. Realizując jej zapisy PGNiG wybudował za 70 mln zł gazociąg, który prowadzi donikąd.
W styczniu Energetyka wypowiedziała PGNiG umowę sprzed kilku lat, jednak Kombinat poinformował wtedy, że podpisana zostanie nowa umowa, już bezpośrednio z KGHM. Zawierałaby ona nowe warunki dotyczące między innymi wolumenu dostaw gazu.
Na mocy umowy z 2003 r., KGHM miał być głównym odbiorcą gazu ze złoża Kościan. Błękitne paliwo byłoby zużywane przez dwie mające powstać elektrownie dostarczające około 80 proc. energii zużywanej przez Kombinat.
Projekt budowy elektrowni rada nadzorcza KGHM zaakceptowała dopiero w październiku ubiegłego roku. Ostatecznie w elektrowni powstaną jednak tylko dwa bloki, które zabezpieczą zaledwie 20 proc. potrzeb KGHM. Wartość inwestycji szacowana jest na ponad 0,5 mld zł.
W końcu września prezes KGHM Mirosław Krutin informował, że miedziowy koncern i PGNiG kończą rozmowy w sprawie budowy gazociągu i dostaw gazu, którym mają być opalane dwie nowe elektrownie planowane przez KGHM. Dodał, że obecnie umowa jest w ostatniej fazie negocjacji, a po jej podpisaniu realne jest rozpoczęcie budowy bloków.
PGNiG szacowało w 2001 r., że łączne zasoby wydobywalne złoża odkrytego w rejonie Kościana (Kościan, Brońsko) to 30 mld m. sześc. gazu ziemnego zaazotowanego.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.