Aby spełniać warunki niezbędne do przyjęcia europejskiej waluty, konieczne jest, by: - przez najmniej dwa lata złoty utrzymywał się w tzw. korytarzu, tj. systemie ERM2. Zgodnie z założeniami kurs złotówki może się odchylać o +/- 15% od centralnego parytetu. Oznacza to, że złoty nie powinien się trwale osłabić o więcej niż 2,25%; - inflacja nie może być wyższa o 1,5% od średniej inflacji w krajach członkowskich o najniższym wskaźniku wzrostu cen; - deficyt sektora finansów publicznych nie może przekroczyć 3% PKB; - dług publiczny nie może być większy niż 60% PKB; - długoterminowa stopa procentowa nie może być wyższa o więcej niż 2 pkt procentowe od średniej z analogicznych stóp.

W ubiegłym tygodniu pełnomocnik rządu do spraw wprowadzenia euro, Ludwik Kotecki, mówił kilkukrotnie, iż obecne rozchwianie kursu złotego nie jest korzystne dla wprowadzania go do korytarza walutowego. Powodem wycofywania się rządu z wcześniejszych zapowiedzi jest również brak porozumienia politycznego zwłaszcza z obozem najsilniejszej partii opozycyjnej.

Według ekspertów wprowadzenie waluty europejskiej w Polsce będzie realne w ciągu najbliższych 5-6 lat.
Ekonomiści mówią, że rynki powinny się ustabilizować w ciągu najbliższego roku a to oznacza, że wprowadzenie złotego do ERM2 może nastąpić około połowy 2010 r.