Dane szacunkowe Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej przedstawiają się w sposób imponujący. Otóż od samych spółek dystrybucyjnych (16,3 tys. ha lasów) lasy mogą się domagać niemal 100 mln zł rocznie. Następne 24 mln zł płaciłaby spółka Operator, zarządzająca sieciami przesyłowymi.

Na chwilę obecną zapadły pierwsze rozstrzygnięcia na korzyść leśników. Za korzystanie przez energetykę z cudzych nieruchomości, nie tylko leśnych, zapłacą wszyscy odbiorcy energii, ostrzega "Gazeta Prawna". Dotychczas nie uwzględniano takich kosztów w cenach dystrybucji czy przesyłu energii.