Do kieszeni sprzedawców bowiem aż 51 gr przy sprzedaży litra benzyny i 43 gr przy sprzedaży oleju napędowego.
Tak wysokie marże stanowią ewenement na skalę Europy, niższe są m.in. we Francji czy w Wielkiej Brytanii, znanych z wysokich cen paliw.

Dystrybutorzy nie zmniejszają marży, choć mogliby sobie na to pozwolić, bo w hurtowniach kupują coraz taniej. Jednak  PKN Orlen, największy gracz na naszym rynku paliwowym nie zmienia cen, więc inni też tego nie robią - wyjaśnia "Dziennik".