Porozumienie polsko-rosyjskie w kwestii dostaw gazu możliwe jest jeszcze jesienią, ponieważ obie strony mają tu coś do załatwienia. Strona polska chce kupić dodatkowe ilości gazu, strona rosyjska chce, by uproszczona została struktura własnościowa EuRoPol Gazu. Takiego zdania jest główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego Maciej Woźniak, który wypowiadał się na krynickim forum ekonomicznym. Jeszcze w tym miesiącu rozmowy gazowe z Rosją będą kontynuowane.
Polski odcinek gazociągu Jamał-Europa, którym przesyłany jest gaz z Rosji do naszego kraju i do Europy Zachodniej, jest eksploatowany przez spółkę EuRoPol Gaz. Władzom Rosji nie podoba się taki układ. Chcą, powrotu do równego podziału udziałów, po 50% dla Polskiego Górnictwa Naftowyego i Gazownictwa oraz dla Gazpromu w tej spółce. Teraz spółki mają po 48% akcji a 4% należy do Gas-Tradingu. W tej zaś spółce 36,17% jest w rękach biznesmena, Aleksandra Gudzowatego, właściciela spółki Bartimpex, 43,41 - PGNiG, 15,88% - Gazprom Export, 2,27% - Węglokoks, 2,27 - spółka niemieckiego BASF Wintershall.
Jak powiedział w rozmowie z PAP Woźniak, "Kodeks spółek handlowych przewiduje zgodną z prawem procedurę wykupienia udziałów mniejszościowego udziałowca spółki, np. takich jakie posiada Gas-Trading w EuRoPol Gazie". Musi jednak dojść do porozumienia między stroną wykupującą i wykupowaną, a strony te stanowią PGNiG i Gazprom, a drugą - Gas Trading. Woźniak dodał "To właśnie na poziomie spółek +technicznie+ odbędzie się ten proces".
Jednak, jak dowiedziała się PAP od prezesa PGNiG, Michała Szubskiego, PGNiG nie składa ofert wykupu udziałów Gas-Tradingu w EuRoPol Gazie. PAP cytuje "To nie jest ten etap, na razie jest to propozycja rosyjska, z resztą złożona nie po raz pierwszy" (...). Decyzja o powrocie do kapitału pierwotnego w EuRoPol Gazie musi być podjęta na poziomie rządu".
Polskiemu rządowi zależy na tym, by w przekształceniach PGNiG zachowało nie gorszy wpływ na zarządzanie EuRoPol Gazem niż ma to obecnie w stosunku do potentata gazowego z Rosji.
Woźniak zaznaczył, że nie powinno być żadnych problemów decyzyjnych, jeśli akcje zostaną równo rozdzielono "Spółka od początku ma dwóch głównych akcjonariuszy i funkcjonuje bez większych problemów - gazociąg jamalski tłoczy gaz i jest utrzymywany w doskonałym stanie technicznym". (...) może dwa czy trzy rodzaje decyzji, które mogłyby spowodować dłuższą dyskusję wewnątrz organów spółki" - cytuje PAP.
Rocznie przez Polskę przepływa 28 mld m3 gazu w kierunku zachodnim, a u nas odbierane jest około 3-4 mld m3 surowca.
Celem negocjacji polsko-rosyjskich jest uzyskanie dodatkowych dostaw gazu po roku 2010. Trwające od wielu tygodni próby porozumienia w tej kwestii na razie nie przyniosły rezultatu. Rząd liczy na to, że teraz jesienią uda się w końcu osiągnąć konsensus.
Szef resortu gospodarki, Waldemar Pawlak powiedział również na krynickim forum, że w sytuacji braku porozumienia, są plany awaryjne i nie należy się martwić, że nie będziemy mieć gazu w Polsce.
Jak powiedział w rozmowie z PAP Woźniak, "Kodeks spółek handlowych przewiduje zgodną z prawem procedurę wykupienia udziałów mniejszościowego udziałowca spółki, np. takich jakie posiada Gas-Trading w EuRoPol Gazie". Musi jednak dojść do porozumienia między stroną wykupującą i wykupowaną, a strony te stanowią PGNiG i Gazprom, a drugą - Gas Trading. Woźniak dodał "To właśnie na poziomie spółek +technicznie+ odbędzie się ten proces".
Jednak, jak dowiedziała się PAP od prezesa PGNiG, Michała Szubskiego, PGNiG nie składa ofert wykupu udziałów Gas-Tradingu w EuRoPol Gazie. PAP cytuje "To nie jest ten etap, na razie jest to propozycja rosyjska, z resztą złożona nie po raz pierwszy" (...). Decyzja o powrocie do kapitału pierwotnego w EuRoPol Gazie musi być podjęta na poziomie rządu".
Polskiemu rządowi zależy na tym, by w przekształceniach PGNiG zachowało nie gorszy wpływ na zarządzanie EuRoPol Gazem niż ma to obecnie w stosunku do potentata gazowego z Rosji.
Woźniak zaznaczył, że nie powinno być żadnych problemów decyzyjnych, jeśli akcje zostaną równo rozdzielono "Spółka od początku ma dwóch głównych akcjonariuszy i funkcjonuje bez większych problemów - gazociąg jamalski tłoczy gaz i jest utrzymywany w doskonałym stanie technicznym". (...) może dwa czy trzy rodzaje decyzji, które mogłyby spowodować dłuższą dyskusję wewnątrz organów spółki" - cytuje PAP.
Rocznie przez Polskę przepływa 28 mld m3 gazu w kierunku zachodnim, a u nas odbierane jest około 3-4 mld m3 surowca.
Celem negocjacji polsko-rosyjskich jest uzyskanie dodatkowych dostaw gazu po roku 2010. Trwające od wielu tygodni próby porozumienia w tej kwestii na razie nie przyniosły rezultatu. Rząd liczy na to, że teraz jesienią uda się w końcu osiągnąć konsensus.
Szef resortu gospodarki, Waldemar Pawlak powiedział również na krynickim forum, że w sytuacji braku porozumienia, są plany awaryjne i nie należy się martwić, że nie będziemy mieć gazu w Polsce.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.