Jak podaje wyborcza.biz, Mesić na poniedziałkowym spotkaniu z Putinem w Moskwie argumentował powody tej decyzji słowami: "Rosja to największa siła świata". Spotkanie w Moskwie była jedną z ostatnich zagranicznych wizyt prezydenta, kończy on bowiem niebawem swoje 10-letnie urzędowanie. Planuje jednak doprowadzić do przystąpienia Chorwacji do projektowanego gazociągu South Stream, którym przepływać będzie gaz ziemny z Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a transportowany stamtąd będzie przez Grecję do Włoch oraz przez Serbię na Węgry, do Austrii i Słowenii.

Dwa lata temu, kiedy premier Rosji liczył na poparcie Chorwacji odnośnie gazociągu South Stream, nie zgodził się na to ówczesny premier kraju Ivo Sanader. Po jego poddaniu się do dymisji, pół roku temu nowa premier Chorwacji, Jadranka Kosor, zadeklarowała zainteresowanie projektem. Ma to związek również z wygasaniem kontraktu, który podpisał Zagrzeb na import rosyjskiego gazu. Po jego wygaśnięciu Gazprom oferuje nowe dostawy surowca z gazociągu South Stream.