Telefon komórkowy wkrótce stanie się narzędziem mającym o wiele większe możliwości, niż ma to obecnie. Coraz częściej jego użytkownicy będą wykorzystywać go do wykonywania operacji bankowych, usług lokalizacyjnych czy do mobilnych usług medycznych. 
 
Z badań ABI Research, na które powołuje się Dziennik Gazeta Prawna wynika, że po tym roku operatorzy będą mieć znacznie mniejsze przychody, ponieważ z rozmów telefonicznych. Wynika to z szerokiej oferty rynkowej w tym zakresie i coraz tańszych połączeń za usługi telefoniczne. 
By nie utrzymać się na rynku i generować zyski, sieci komórkowe zmuszone są operować na nowych polach, gdzie mogą znaleźć klientów. W roku minionym operatorzy komórkowi wiele skorzystali na usłudze mobilnego internetu, co dosyć wyraźnie dało się zaobserwować w naszym kraju. Liczba osób korzystających z tej usługi w Polsce była dwukrotnie wyższe, niż w roku poprzednim. 
 
Teraz sieci komórkowe zamierzają rozwijać się na polu mobilnych płatności. Dwa lata temu zapowiadały, że wspólnie opracują i wdrożą system mobilnych płatności, jednak nie udało się tego projektu doprowadzić do skutku. W przypadku tej usługi w grę wchodzą już zabezpieczenia na bardzo wysokim poziomie. Ważne, by była ona równocześnie łatwa w obsłudze, co pozwoli zdobyć szerokie grono klientów. 
 
Pod koniec ubiegłego roku Polbank i Polska Telefonia Cyfrowa wprowadzili nalepkę na telefon, która umożliwia tzw. transakcje zbliżeniowe. Trwają prace nad wprowadzeniem całościowego systemu mobilnych płatności.
 
Firma Polkomtel wykorzystuje system mPay, dający możliwość płacenia za usługi za pomocą kodów, które są wysyłane z telefonu jak SMS. Zamierza też korzystać z technologii zbliżeniowej NFC.
 
Bank BZ WBK również wprowadził kartę zbliżeniową, zaś Bank oferuje klientom analogiczną usługę, co Polbank. 
Mobilny system ma służyć nie tylko płatnościom ale też umożliwić przesyłanie pieniędzy na odległość, płacenia za usługi, czy zakupy internetowe.