Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo obarcza winą za straty, które spółka miała w I półroczu 2009 r., obarcza obecną konstrukcję taryfy, na podstawie której określana jest cena gazu. Chemia zwraca z kolei uwagę, że ceny gazu w Polsce nie są ustalane rynkowo. W rezultacie obecnie są wyższe od tych obowiązujących w Europie, co skutkuje tym, że firmy z tej branży nie są konkurencyjne.

Pod koniec czerwca 2009 r. Komisja Europejska wszczęła przeciwko Polsce postępowanie z art. 226 Traktatu Europejskiego, w związku z istniejącym w naszym prawie obowiązkiem przedstawiania przez przedsiębiorstwa energetyczne taryf do zatwierdzenia przez prezesa URE. We wrześniu KE otrzymało polską odpowiedź, która jest teraz poddawana analizie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyjaśniło KE, że utrzymywanie obowiązku zatwierdzania taryf jest konieczne ze względu na ochronę odbiorców końcowych oraz zapewnienie konkurencji na rynku gazu. Komisja uważa jednak, że takie praktyki są niezgodne z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 2003/55/WE dotyczącej rynku gazu. Rzecznik unijnego komisarza ds. energii Ferran Tarradellas-Espuny jeszcze nie informuje o decyzji KE w tej sprawie - podaje Dziennik Gazeta Prawna.

Ostatecznie jeśli Polska nie uwzględni opinii KE, może zostać postawiona przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Urzędnicy URE przyznają, że w Polsce potrzebna jest poważna debata na temat liberalizacji. Eksperci natomiast podkreślają, że konieczna jest przede wszystkim zmiana sposobu taryfowania, wobec której pada najwięcej zarzutów – zarówno ze strony samego monopolisty, jak i części klientów.