Zysk najpopularniejszej przeglądarki internetowej na świecie okazały się wyższe, niż oczekiwano, wzrost przychodów nie był jednak na tyle silny, żeby zaskoczyć Wall Street, i akcje internetowego giganta spadały do 5%. Inwestorzy mieli bowiem nadzieję, że wyniki będą lepsze od oczekiwań analityków - pod koniec roku przedsiębiorcy chętniej wydają pieniądze na reklamę w internecie, aby przyciągnąć do siebie klientów w czasie świątecznej gorączki zakupów.

Google zatrudnia 19 835 i podał, że liczba ta będzie się zwiększać, a szeregi firmy wzmocni przede wszystkim napływ nowych inżynierów i sprzedawców. Google zapowiedział również dalsze inwestycje w innowacyjne technologie, szczególnie te mające na celu usprawnienie wyszukiwarki. Jonathan Rosenberg, starszy wiceprezes ds. zarządzania produktami i marketingu zapowiedział, że wyszukiwanie w Google będzie "coraz bardziej społecznościowe" i zasugerował, że wyniki wyszukiwania mogą już niedługo być uzależnione m.in. od miejsca, w którym użytkownik właśnie się znajduje.