Specjaliści z Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach (GIG), przekonują, że w Polsce powinien powstać system monitoringu promieniotwórczości wód pitnych. Badacze doszli do tego wniosku po przebadaniu zawartości nuklidów promieniotwórczych w wybranych ujęciach na Górnym Śląsku.
Fot. inzynieria.com
Naukowcy z GIG postanowili przyjrzeć się wodom pitnym na Górnym Śląsku. Analizie poddano 20 próbek wód pitnych. W niektórych próbkach zanotowano nieznaczne przekroczenia dopuszczalnych wartości dla najbardziej wrażliwych grup wiekowych - niemowląt i młodzieży. Naukowcy uspokajają - nie oznacza to, że ktokolwiek będzie chorował z powodu picia takiej wody. Należy jednak bliżej przyjrzeć się ujęciom. Monitoring pozwoli bowiem zarówno na nie dopuszczenie do spożycia wody o zbyt wysokiej radioaktywności, jak również na usuwanie z niej nuklidów promieniotwórczych przy zastosowaniu odpowiednich metod.
W przeprowadzonym badaniu naukowcy z Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach szczególną uwagę zwrócili na ujęcia podziemne wód, gdzie spodziewali się podwyższonej promieniotwórczości naturalnej. Tak też się okazało, w trzech z sześciu takich ujęć stwierdzono przekroczenie dopuszczalnych norm (chodzi o izotopy radu i uranu). W wodach powierzchniowych, z których do kranów w regionie trafia 75% wody, naukowcy nie stwierdzili żadnego zagrożenia. W żadnej próbce nie został również przekroczony poziom zalecany przez World Health Organization, w Polsce obowiązują jednak przepisy krajowe, które wynikają z regulacji unijnych, nakazujące liczenie dopuszczalnych dawek w odniesieniu do poszczególnych grup wiekowych.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.