Najmocniejszy wpływ na wzrost wskaźnika miała większa podaż pieniądza M3. Wpłynęły na to głównie rosnące depozyty przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Na razie jednak przedsiębiorcy ostrożnie podchodzą do kwestii inwestycji, a przychody kumulują na lokatach. Z kolei wzrost depozytów gospodarstw domowych wynika z wyższych wynagrodzeń i poprawy sytuacji na rynku pracy. Ofert dla pracowników przybywa, a przedsiębiorcy zwiększają powoli zatrudnienie. Ponadto też w okresie ostatnich dwóch miesięcy rosy szybciej niż inflacja.

Przyczyną lepszego wskaźnika jest też większa wydajność pracy w przedsiębiorstwach. Od stycznia tego roku wzrosła ona o 6%. Przedsiębiorstwa otrzymują też coraz więcej zamówień od kontrahentów zagranicznych. To jest efektem słabnącego złotego, ale też lepszej koniunktury gospodarczej w krajach unijnych. Równocześnie jednak zmniejsza się ilość zamówień krajowych, co stanowi zagadkę dla analityków. Ilości wytworów produkcji, zalegających w magazynach nie wzrastały ostatnio i nadal utrzymują się na niższym poziomie w stosunku do długookresowej średniej. Oznacza to możliwość utrzymywania produkcji również w sytuacji mniejszej ilości zamówień.

Jeśli chodzi o oceny przedsiębiorców co do ogólnej sytuacji gospodarczej, te pozostają wciąż sceptyczne i na razie nie najlepiej oceniają perspektywę rozwoju.