Ostre wytyczne w zakresie budowania morskich platform wiertniczych i eksploatacja złóż morskich muszą zostać obwarowane takimi przepisami, które spowodują, że nigdy nie dojdzie do katastrofy podobnej do tej, jaka wydarzyła się w Zatoce Meksykańskiej, gdzie w kwietniu doszło do wybuchu na platformie Deepwater Horizon należącej do potentata w branży paliwowej - BP.

Zmiany prawne Komisja ma opracować tak, by były gotowe w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Jedną ze zmian ma być konieczność wprowadzenia najlepszych i najnowszych technologii budowy i wydobycia oraz maksymalne zaostrzenie procedur postępowania, jednakowych dla wszystkich. Obecnie w różnych krajach stosowane są różne przepisy. Z uwagi na to, że ewentualne zagrożenie może mieć międzynarodowe skutki, postanowiono o ujednoliceniu przepisów.

Aby uniknąć ewentualnych problemów po wprowadzeniu nowych rozwiązań legislacyjnych, KE zwróciła się do wszystkich krajów unijnych, by wstrzymały swoje działania w zakresie wydobycia morskiego oraz o zawieszenia procedury wydawania licencji na wykonywanie odwiertów do momentu wprowadzenia nowych regulacji.

KE przedstawiła już zarys nowych zasad w tej sprawie. M.in. Komisji zależy na tym, by zezwoleń na odwierty udzielano wówczas, gdy starające się o nie przedsiębiorstwa spełniały podstawowe wymogi UE oraz posiadały plany awaryjne, z których należałoby skorzystać w sytuacji katastrofy. Ponadto też firmy takie mają posiadać środki na ewentualne wypłacenie odszkodowań za skutki powstałe w wyniku awarii. Firmy mają też być odpowiedzialne za usuwanie ewentualnych skutków katastrofy. Za kontrolę platform mają być odpowiedzialne władze danego kraju.

Niektóre z krajów unijnych są przeciwne proponowanym zmianom. Przykładowo, Wielka Brytania, u wybrzeży której znajduje się wiele platform wiertniczych. Jak podaje PAP na wodach należących do krajów unijnych znajduje się około stu takich platform (Morze Północne, Bałtyckie, Czarne i Śródziemne).