Na razie nie wiadomo, ile takich stacji powstanie i jaki budżet Lotos przeznaczy na ten cel. Mają to być obiekty własne Lotosu oraz działające na zasadzie franczyzy. Już od dłuższego czasu Grupa poszukuje pomysłu, by przyciągnąć klientów z mniej zasobnymi portfelami. Kiedyś planowano budowę stacji automatycznych, ale pomysł nie wyszedł poza fazę projektu.

Głównym rywalem Lotosu na nowej drodze będzie Orlen, który oprócz stacji tzw. premium, sprzedaje tańsze paliwo na stacjach z marką Bliska. Przedsięwzięcie GL ma spore szanse na powodzenie, ponieważ to właśnie Maciej Szozda, wiceprezes Grupy Lotos pracował w Orlenie i brał udział w tworzeniu Bliskiej.