Jak informowaliśmy wczoraj, polskie koncerny paliwowe znów podniosły hurtowe ceny paliw. Sytuacja jest poważna, ponieważ jeszcze nigdy nie było tak wysokich cen paliw w hurcie. Z pewnością odbije się to na portfelach kierowców. Zdaniem ekspertów w przyszłym tygodniu ceny na stacjach mogą wzrosnąć nawet o 10 gr za litr.

Ceny paliw rosną nieustannie od połowy stycznia. Przyczyną są zamieszki w Afryce Północnej, jednak to z powodu rewolty, która w połowie lutego wybuchła w Libii,  znaczącym dostawcą ropy dla Europy, ceny zaczęły drożeć w ekspresowym tempie.

"Wczoraj za litr benzyny 95 na polskich stacjach kierowcy płacili średnio 4,95 zł - o 10 gr więcej niż przed tygodniem. Jeszcze szybciej drożeje olej napędowy. W ciągu tygodnia cena litra tego paliwa wzrosła o 12 gr i wczoraj na stacjach Orlenu i Lotosu wynosiła średnio 4,89 zł. A za mniej popularną, wyższej jakości benzynę 98 na wielu stacjach już trzeba zapłacić ponad 5 zł za litr - jak na przełomie 2010 i 2011 r." - czytamy w Gazecie Wyborczej.

Szczególnie niepokojący może być wzrost cen oleju napędowego, który jest głównym paliwem używanym w transporcie i maszynach. Jeśli firmy będą zmuszone płacić coraz więcej za paliwo, może to przełożyć się na podwyżki cen towarów i usług, a wówczas zamieszki w Libii wpłyną nie tylko na portfele kierowców, ale nas wszystkich.