Obecnie jest już bardzo mała różnica pomiędzy cenami oleju napędowego i benzyny, ale przed kilkoma laty różnica ta była tak duża, że eksploatacja samochodu napędzanego dieslem była nawet o 40% tańsza. O ile zakup pojazdu z takim silnikiem był droższy, to można było tankować o wiele tańsze paliwo, które w dodatku wykazywało się mniejszym stopniem spalania w porównaniu z benzyną. Tak więc koszty kupna droższego auta szybko się zwracały. Teraz taki zabieg traci sens.

Zdaniem specjalistów obecna tendencja wzrostu cen oleju napędowego utrzyma się, a po podniesieniu akcyzy na stałe zrównają się ceny benzyny i ON. To wynik wytycznych Komisji Europejskiej, która dyktuje nam, by podnieść akcyzę z 302 do 330 EUR za 1 tys. litrów paliwa. Przy obecnych stawkach oznacza to podniesienie ceny o kolejne 15 groszy.

W krajach Europy Zachodniej ceny obu paliw od dawna są porównywalne, dlatego też stopień zainteresowania auto z silnikami diesla spada z roku na rok.