Jak donosi dziennik Rzeczpospolita, w resorcie gospodarki trwają już przygotowania dokumentacji, jaka zostanie przedstawiona przed ETS. Zanim tam trafi, musi zyskać akceptację Komitetu ds. Europejskich.

Decyzja Komisji Europejskiej jest dla Polski krzywdząca, ponieważ nie wzięto pod uwagę faktu, iż gospodarka naszego kraju opiera się przede wszystkim na węglu. W Europie nie ma drugiej gospodarki w tak znacznym stopniu zależnej od tego surowca. KE zaś przy obliczaniu bezpłatnych limitów do emisji CO2 będzie brać pod uwagę tzw. benchmark gazowy. Skutkiem tego nawet zakłady posiadające nowoczesne instalacje, ale oparte na węglu, nie będą otrzymywać pozwolenia na emisję tak dużych ilości CO2 jak inne zakłady europejskie.

Eksperci są zdania, że mamy bardzo dobre argumenty, które powinny przekonać Europejski Trybunał Sprawiedliwości do naszych racji.