Jak poinformowała w poniedziałek 31 października rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska, spółka podpisała umowę z Gaz-Systemem w sprawie "wirtualnego rewersu" gazociągiem jamajskim. Koncern rozpoczął korzystanie z usługi 2 listopada br.

Od 12 lat gazociągiem jamajskim rosyjski gaz płynie przez Polskę do Niemiec. Od listopada można "wirtualnie" odwrócić kierunek przesyłu, a firma handlująca gazem może kupić w Niemczech gaz dostarczany tam przez Polskę i opłacić "wirtualny" - czyli tylko na papierze - transport tego surowca do punktów odbioru w Polsce. Tutaj gaz ten jest wymieniany na gaz fizycznie dostarczany z Rosji. Krótko mówiąc dzięki takiemu działaniu w naszym kraju pozostanie dodatkowa partia rosyjskiego gazu, pierwotnie przeznaczona dla odbiorców w Niemczech.

Cała operacja opłaca się tylko wtedy, jeśli za taką partię gazu PGNiG zapłaci dużo mniej niż bezpośrednio od Gazpromu. Wiadomo jednak, że Niemcy mniej płacą za surowiec dostarczany z Rosji. W ubiegłym roku za 1000 m3 rosyjskiego gazu Polska płaciła 336 USD, a Niemcy - 271 USD.

Aby wirtualne przesyły doszły do skutku, niezbędne jest podpisanie umowy z niemiecką firmą odbierającą rosyjski gaz. Jak ujawniła rzeczniczka PGNiG, dostawcą gazu jest PGNiG Sales&Trading (PST) z Monachium.