12 grudnia zanotowano najniższą wartość złotówki od dwóch i pół roku. Wczoraj za euro trzeba było płacić 4,56 zł, a za dolara amerykańskiego - 3,45 zł. Na taką sytuację w dużej mierze wpłynęły wyniki szczytu unijnego z ubiegłego tygodnia. Wpłynęły one na wycofywanie przez inwestorów kapitału z krajów europejskich. Słaba złotówka odbiła się też echem na warszawskiej giełdzie, gdzie miały miejsce poważne spadki indeksów.
Fot. inzynieria.com
Wyniki rozmów i ustalenia, jakie przyjęto przed kilkoma dniami w Brukseli spowodowały, że inwestorzy tracą zaufanie do rynków europejskich i wycofują z nich swój kapitał. Spadek wobec dolara amerykańskiego zanotowało też euro - za jedno euro płaci się obecnie 1,31 USD. Na dalsze decyzje inwestorów wpływ będą mieć dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w Stanach zjednoczonych. Decydującą rolę odegrają również reakcje na emisje obligacji państw unijnych. Jeśli te zostaną przyjęte pozytywnie, inwestorzy zatrzymają się na rynkach europejskich, w przeciwnym razie ich odwrót będzie szybszy.
Zdaniem analityków przywódcy unijni, którzy spotkali się na brukselskim szczycie, nie wzięli pod uwagę, że podjęcie poważnych decyzji krótkoterminowych w znacznym stopniu miałoby korzystny wpływ na rynki i zatrzymanie kapitału w Unii Europejskiej. Wobec braku takich rozwiązań sytuacja znacznie się pogorszyła, a obawa o dalsze losy strefy euro rośnie.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.