Inwestorzy zainteresowani kupnem akcji firmy gazowniczej DEPA i sieci greckich gazociągów DESFA mogą zgłaszać swoje oferty do 22 marca. Grecy liczą na zachowanie tylko 34% akcji spółki DESFA. Taki ruch jest wynikiem reform, jakie kraj ten musi podjąć ze względu na katastrofalną sytuację finansową i w zamian za pomoc z Unii Europejskiej. Sprzedaż spółek państwowych ma dać Grecji do 2015 r. 19,5 mld EUR, a około 20% tej kwoty jeszcze w tym roku.

Na greckie gazociągi ostrzy sobie zęby Gazprom, którego wiceprezes rozmawiał w tym tygodniu w Atenach z przedstawicielami rządu. Podkreślił on, że rosyjski dostawca w okresie tegorocznych mrozów przesyłał Grekom więcej gazu niż wynikało to z zamówienia, chociaż inne kraje europejskie miały w pewnym stopniu ograniczone dostawy. Ponadto, na pomoc Gazpromu Grecja mogła liczyć już w zeszłym roku, kiedy obniżono dla niej cenę surowca importowanego przez firmę DEPA. Takie zachowanie miało i ma zjednać przychylność Greków przy sprzedaży akcji firm gazowych.

W ciągu roku w Grecji zużywane jest około 3 mld m3 gazu, który głównie dostarczany jest z Rosji.