Najtrudniejsza sytuacja była na południu województwa w powiecie prudnickim. Wichury dały się we znaki również mieszkańcom podopolskich miejscowości: Szczedrzyku, Kotorzu i Niwkach. Jak zapewnił rzecznik prasowy Tauron Dustrubucja Tomasz Topola, sytuację udało się już opanować i przywrócono prąd w większości gospodarstw. 

Dużo pracy mieli strażacy, którzy interweniowali ponad 130 razy. Najwięcej wyjazdów dotyczyło dotyczyło usuwania skutków wichury: połamanych gałęzi, powalonych drzew, zerwanych przez wiatr banerów. Jedno z powalonych drzew zerwało trakcję kolejową na trasie Kluczbork-Wołczyn, w związku z czym pociągi na tej trasie były opóźnione.