Radni miejscy zadecydowali, że od 1 stycznia 2026 r. w Krakowie zacznie działać Strefa Czystego Transportu (SCT). To druga w Polsce po warszawskiej. Polski Alarm Smogowy (PAS) ocenia decyzję jako dobrą, ale zwraca uwagę na mankamenty.

Do strefy będą mogły wjechać pojazdy z silnikiem Diesla wyprodukowane od 2014 r. lub spełniające wymogi Euro 6. W przypadku benzynowych i z instalacją LPG wiek ustalono na 21 lat (najstarsze z 2005 r.), a także spełniające normę minimum Euro 4. Przepisy nie dotyczą osób zamieszkałych w Krakowie, z niepełnosprawnością i dojeżdżające do placówek ochrony zdrowia. Według PAS opóźni to poprawę jakości powietrza.
W Krakowie znacząco się ona poprawiła po wyeliminowaniu starych kotłów na węgiel i drewno. Ograniczyło to poziom pyłów zawieszonych, problemem pozostają wysokie stężenia dwutlenku azotu, który w 70% generuje ruch samochodowy. Pomiary przeprowadzone przez PAS w czerwcu i lipcu 2023 r. wykazały, że w żadnej z 44 lokalizacji w Krakowie nie osiągnięto rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia dla stężeń dwutlenku azotu (10 μg/m³), a nowe wymogi unijne (20 μg/m³), obowiązujące od 2030 roku, osiągnięto zaledwie w trzech lokalizacjach informuje organizacja.
W ciągu pierwszych trzech latach działania SCT, pojazdy spoza Krakowa nie spełniające wymagań, będą mogły wjechać do strefy za opłatą.
Z miejskich badań metodą teledetekcji w 2019 i 2021 r. wynika, że wymogi SCT będą dotyczyć tylko10% pojazdów, jednak odpowiadają one za 30% emisji tlenków azotu. A te, jak wynika z badań Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, wiążą się z nagłymi schorzeniami serca i naczyń krwionośnych.
Przeczytaj także: Zjednoczone Emiraty Arabskie. Powstaje wielki zakład produkcji metanolu

Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.