„Komisja Europejska kwestionuje wdrożenie przez Polskę dyrektyw związanych z ochroną wód oraz oczyszczaniem ścieków. Grozi karami oraz odebraniem przynajmniej części przyznanego finansowania” – informuje Puls Biznesu. Kłopot w tym, że na gospodarkę wodno-ściekową przyznano nam 3,14 mld EUR. Aby wdrożyć dyrektywę musimy  wprowadzić podwyższone standardy działania oczyszczalni, związane głównie z usuwaniem biogenów (np. azot, potas, fosfor, związki węgla i siarki). Żeby uniknąć kar, resort środowiska przygotował nowelizację ustaw związanych z gospodarką wodno-ściekową. Samorządy nie unikną jednak kosztów, które wcześniej czy później trzeba ponieść. Inwestycje powinny zakończyć się najpóźniej w 2015 r.

„Szacunkowe koszty zastosowania podwyższonego usuwania biogenów w 369 oczyszczalniach w 292 aglomeracjach wyniosą około 1,85 mld zł” — podają przedstawiciele resortu. Problem stanowi brak pieniędzy na te przedsięwzięcia. „Około 420 mln zł może pochodzić z zaoszczędzonych funduszy unijnych. Zostaną przeznaczone na dostosowanie do nowych reguł 70 projektów. Pozostałe 1,43 mld zł samorządy i ich spółki muszą znaleźć samodzielnie, posiłkując się na przykład grantami od funduszy ochrony środowiska” – informuje Puls Biznesu.

Jak podkreśla Marek Wójcik ze Związku Powiatów Polskich, w tak krótkim czasie nie da się zrealizować niezbędnych inwestycji bez wsparcia finansowego rządu i Unii Europejskiej. „Restrykcyjne podejście Ministerstwa Finansów do tematu deficytu samorządów powoduje, że nie jesteśmy w stanie sami wygenerować większych funduszy na inwestycje” - mówi.